Stowarzyszenia hotelarzy tajskich naciskają na walkę z nielegalnym wynajmem apartamentów poprzez gruntowną przebudowę i wzmocnienie przepisów

Bangkok, 23 marca 2025 r. – Tajskie Stowarzyszenie Hoteli (THA) bije na alarm w związku ze wzrostem liczby nielegalnych wynajmów mieszkań na dobę przez zagranicznych inwestorów, wzywając rząd do zmiany przestarzałych przepisów i zaostrzenia ich egzekwowania w celu ochrony kluczowego sektora hotelarskiego w kraju.

W obliczu fali turystyki po pandemii, która dotknęła Tajlandię (w samym pierwszym kwartale 7 r. odwiedziło ją ponad 2025 milionów gości), THA ostrzega, że ​​nieuregulowany wynajem krótkoterminowy pochłania miliardy bahtów z licencjonowanych hoteli i dezorganizuje życie w społecznościach mieszkaniowych.

Problem dotyczy zagranicznych inwestorów, głównie z Chin, którzy wykupują apartamenty w popularnych wśród turystów miejscach, takich jak Bangkok, Phuket i Pattaya, a następnie wystawiają je na platformach, takich jak Airbnb i Booking.com, na pobyty dzienne lub tygodniowe. Określane mianem „apartamentów za zero dolarów” ze względu na ich bardzo niskie ceny, te wynajmy łamią tajlandzką ustawę o hotelarstwie z 2004 r., która nakłada licencję hotelową na każdą nieruchomość wynajmowaną na okres krótszy niż 30 dni. Istnieją kary — grzywny w wysokości do 20,000 600 bahtów (10,000 USD) plus XNUMX XNUMX bahtów dziennie — ale egzekwowanie przepisów jest sporadyczne, co doprowadza hotelarzy do wściekłości.

„Tracimy ponad 10 miliardów bahtów (300 milionów dolarów) przychodów na rzecz operatorów, którzy unikają płacenia podatków i przestrzegania przepisów” – powiedział w oświadczeniu z ubiegłego tygodnia prezes THA Thienprasit Chaiyapatranun. Wzywa do gruntownej przebudowy przepisów, aby umożliwić władzom podejmowanie działań wyłącznie w odniesieniu do ogłoszeń o wynajmie zamieszczanych w Internecie, omijając obecny wymóg zabezpieczenia rachunku poprzez prowokacje — proces, który uważa za „zbyt powolny, aby nadążyć”. Surowsze grzywny są również na stole, a Thienprasit twierdzi, że obecne kary są „klepnięciem w nadgarstek” dla naruszycieli zgarniających stałe zyski.

Mówiąc prościej, jak zauważa The Pattaya News, ta propozycja zmiany obowiązującego prawa oznacza, że ​​jeśli dojdzie do skutku, organy ścigania będą mogły po prostu przejrzeć internetowe ogłoszenia dotyczące wynajmu mieszkań na dobę, umówić się na spotkanie z agentem lub sprzedawcą, a następnie wszcząć postępowanie prawne bez konieczności przeprowadzania operacji policyjnej.

Źródła problemu są głębokie. Tajski rynek mieszkań, ograniczony do 49% zagranicznych właścicieli, od dawna przyciąga spekulacyjne zakupy. Jednak luki prawne — takie jak schematy nominacji, w których tajscy pełnomocnicy działają na rzecz zagranicznych nabywców — pozwalają inwestorom omijać ograniczenia. Rozwój cyfrowych platform rezerwacyjnych znacznie przyspieszył ten trend, zamieniając budynki mieszkalne w de facto hotele. W dzielnicy Sukhumvit w Bangkoku mieszkańcy zgłaszają skrzynki z kluczami wiszące na drzewach lub schowane w pobliżu wózków z jedzeniem, co jest obejściem przepisów dotyczących mieszkań, które zakazują krótkoterminowego wynajmu. „Jest głośno, niebezpiecznie i stale” — powiedział jeden z mieszkańców lokalnym mediom. „Nie podpisaliśmy umowy na mieszkanie w hostelu”.

Nacisk THA pojawia się, gdy rząd rozważa podniesienie limitu własności zagranicznej do 75%, czemu hotelarze stanowczo się sprzeciwiają. Obawiają się, że rynek zostanie zalany większą liczbą lokali na wynajem, co przypomina kryzysy mieszkaniowe w miastach takich jak Barcelona, ​​gdzie krótkoterminowy wynajem wywindował ceny miejscowych. „Nie chodzi o legalizację wynajmu — chodzi o szalejące spekulacje” — ostrzegł Thienprasit.

Władze nie siedzą bezczynnie. Na początku marca doszło do nalotów na dzielnice Pratunam i Huai Khwang w Bangkoku, o czym informowaliśmy tutaj, a aresztowania sygnalizują bardziej stanowcze stanowisko. Departament Administracji Prowincjonalnej ma teraz za zadanie dokładniejsze monitorowanie ofert online, a rozmowy o nowelizacji ustawy o hotelach zyskują na popularności. Mimo to THA szacuje, że połowa z miliona pokoi hotelowych w Tajlandii działa nielegalnie—poważna luka w egzekwowaniu prawa, podczas gdy turystyka, która przyczynia się do 12% PKB, gwałtownie się rozwija.

Na razie kampania THA nabiera rozpędu, ponieważ zbliża się szczyt sezonu. Czy wymusi prawdziwą zmianę, czy tylko więcej nalotów, pozostaje niewiadome. Jedno jest jasne: w raju Tajlandii walka o to, kto będzie gościł gości, szybko się rozkręca.

Zdjęcia: Najnowsze zdjęcia przedstawiające aresztowania funkcjonariuszy organów ścigania w Tajlandii.

Ten artykuł pierwotnie ukazał się na naszej siostrzanej stronie The Pattaya News.

Subskrybuj
Kittisaka Phalaharna
Kittisak ma pasję do wycieczek, niezależnie od tego, jak trudne będzie to podróżowanie, będzie podróżować w stylu pełnym przygód. Jeśli chodzi o jego zainteresowania fantastyką, częścią jego duszy są gatunki detektywistyczne w powieściach i książkach o tematyce sportowej. Pracuje dla Pattaya News jako najnowszy pisarz.