Phuket -
Późnym wieczorem, wczesnym rankiem we wtorek (29 kwietnia) wybuchł pożar w znanym klubie nocnym w Phuket Town, wyrzucając w niebo kłęby dymu i zmuszając służby ratunkowe do podjęcia szybkich działań. Raporty wskazują, że na chwilę przed tym, jak płomienie pochłonęły lokal, usłyszano dwa głośne dźwięki przypominające eksplozję.
Policja miasta Phuket poinformowała Phuket Express, że incydent został zgłoszony po raz pierwszy około 3:40 rano, kiedy otrzymali telefon alarmowy dotyczący pożaru w klubie nocnym w Talad Nuea. Po przybyciu na miejsce funkcjonariusze spotkali się z Sompongiem, dozorcą baru, który oświadczył, że po raz pierwszy zauważył dym unoszący się w pobliżu sceny około 2:50 rano. Niedługo potem z antresoli lokalu, gdzie znajdował się główny panel elektryczny baru, zaczęły wydobywać się iskry.
Strażacy przybyli szybko i udało im się opanować płomienie w ciągu godziny. Nie zgłoszono żadnych obrażeń. Władze wciąż jednak oceniają skalę zniszczeń.
Najemca lokalu ujawnił, że nie był obecny w chwili wybuchu pożaru, ale sąsiedzi zobaczyli dym i usłyszeli dwa dźwięki przypominające eksplozję, zanim zaalarmowali służby ratunkowe. Śledczy rozpoczęli badanie miejsca zdarzenia, a specjaliści medycyny sądowej mają ustalić dokładną przyczynę pożaru w ciągu najbliższych dni. Klub nocny został pochwalony za pomyślną ewakuację całego personelu i klientów bez obrażeń.